W okresie kilku ostatnich miesięcy odnotowujemy duży wzrost spraw z zakresu zajmowania pasów drogowych na cele związane z umieszczaniem infrastruktury telekomunikacyjnej. Borykając się z różnymi typami zarządców (w praktyce mam najczęściej doświadczenie z tymi nieprzychylnymi) zauważyłam pewien problem, który pojawiał się na tyle często, że postanowiłam go opisać dla Was, byście mogli uniknąć go w Waszych sprawach o zajęcia pasa drogowego.
Na początek będzie nudno… bo o przepisach, włącznie z ich cytowaniem, za co na wstępie przepraszam, ale ta odrobina teorii jest niezbędna by nakreślić problem.
Zgodnie z art. 2a ust. 2 ustawy z dnia 1 marca 1985 r. o drogach publicznych „Drogi wojewódzkie, powiatowe i gminne stanowią własność właściwego samorządu województwa, powiatu lub gminy.” Oznacza to, że właścicielem nieruchomości, wpisanym do księgi wieczystej powinna być właściwa jednostka samorządu terytorialnego. Idąc dalej, zaliczenie drogi do kategorii dróg gminnych, powiatowych lub wojewódzkich następuje w drodze uchwały rady gminy lub odpowiednio rady powiatu bądź sejmiku województwa w określonej procedurze.
Oznacza to ni mniej ni więcej, że reżim zajmowania pasa drogowego z Ustawy o drogach publicznych (uzyskiwanie decyzji lokalizacyjnej, decyzji na prowadzenie robót w pasie i decyzji na umieszczenie urządzeń) stosuje się tylko dla dróg o statusie dróg publicznych. Problem pojawia się gdy droga okazuje się drogą wewnętrzną, niezaliczoną do żadnej z kategorii dróg publicznych. Jak się okazuje w praktyce, nie każda droga (nawet gdy jest utwardzona nawierzchnią asfaltową, a pobocze to wybrukowany chodnik) jest drogą publiczną.
Drogi wewnętrzne nie podlegają procedurze zajmowania pasa drogowego, tak jak drogi gminne, powiatowe czy wojewódzkie. Zarządca drogi, przede wszystkim nie wydaje decyzji lokalizacyjnej oraz nie pobiera opłat za zajęcie pasa drogowego. Zajmowanie dróg wewnętrznych, w zasadzie powinno się odbywać na podstawie umowy (np. zawieranej na podstawie art. 33 Megaustawy) lub poprzez ustanawianie służebności przesyłu. W praktyce, gdy przedsiębiorca telekomunikacyjny występuje z wnioskiem o zajęcie drogi wewnętrznej, właściwa jednostka samorządu terytorialnego wydaje zgodę na piśmie, która nie jest ani decyzją administracyjną, od której można się odwołać, ani umową. Oczywiście nie jest to regułą.
Często spotykaną sytuacją utrudniająca formalności w procedurze dostępowej jest bałagan “właścicielski” polegający na tym, że tylko część działek ma status drogi publicznej, a część jest drogą wewnętrzną. Jeszcze więcej problemów pojawia się w przypadku dróg zaliczonych do kategorii dróg gminnych lub powiatowych na podstawie przepisów wprowadzających ustawy reformujące administrację publiczną.
Praktycznym problemem związanym z zajmowaniem dróg wewnętrznych, jest brak jasnej procedury odwoławczej np. w przypadku odmowy udostępnienia nieruchomości drogi wewnętrznej lub wydania zgody, zawierającej nieakceptowalne warunki (np. wymóg uzyskania pozwolenia na budowę dla instalacji linii telekomunikacyjnej). Procedury oczywiście są, ale tylko wtedy gdy przedsiębiorca złożył właściwy wniosek. Jeżeli złożono wniosek o ustanowienie służebności, w razie braku zgody na udostępnienie, spór rozstrzygnie sąd. W przypadku wniosku o zawarcie umowy na podstawie art. 33 Megaustawy, decyzję zastępująca umowę może wydać starosta. Gorzej, gdy przedsiębiorca nie będąc świadomym, iż ma do czynienia z drogą wewnętrzną wystąpi z wnioskiem o wydanie decyzji lokalizacyjnej, a dostanie odmowne pismo (czasami noszące cechy decyzji), od którego nie można się odwołać w administracyjnym toku instancji. Odwołanie od takiego pisma, które nie jest formalnie decyzją lokalizacyjną zostanie pozostawione bez rozpoznania.
Czasami spotykam się również z absurdalnymi sytuacjami, w których zarządca drogi wydaje zgodę na zajęcie drogi wewnętrznej (która jest odpowiednikiem decyzji lokalizacyjnej), a w treści zgody poucza o konieczności uzyskania decyzji o zajęciu pasa na czas prowadzenia robót oraz uiszczenia opłaty jak za zajęcie pasa drogowego! Dochodzi do pomieszania reżimów.
Równie kłopotliwe okazują się sytuacje, w których okoliczność, że dana droga nie jest drogą publiczną tylko wewnętrzną, wychodzi na jaw dopiero na etapie odwołania od pseudo decyzji. Zdarza się bowiem, że np. gmina prowadzi korespondencję w sprawie drogi wewnętrznej tak, jakby to była droga publiczna. Zarządcy dróg często robią to celowo, szczególnie gdy nie mają zamiaru udostępnić nieruchomości wnioskującemu o to przedsiębiorcy telekomunikacyjnemu. Wprowadzenie przedsiębiorcy telekomunikacyjnego w błąd jest skuteczną strategią gry na czas.
Jak zaradzić problemom:
1 Comment
Po siódme: sprawdź jakie są stawki za wydanie decyzji lokalizacyjnej oraz późniejsze opłaty roczne z tytułu dzierżawy za udostępnienie gruntu:
http://bip.um.szczecin.pl/files/9FA533D3E5A947358159197F8F78505F/Zarz%C4%85dzenie%20NR%20437_09%20Prezydenta%20Miasta%20Szczecin%20z%20dnia%2008%20wrze%C5%9Bnia%202009r.pdf
“1. Wysokość opłaty lokalizacyjnej netto za zajęcie nieruchomości Gminy Miasto Szczecin
na potrzeby technicznego uzbrojenia terenu oraz innych inwestycji jest następująca:
1) budowle podziemne liniowe (sieci lub przyłącza) – 20 zł za kaŜdy rozpoczęty mb,
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
[…]
2. Wysokość opłaty rocznej netto z tytułu zajęcia nieruchomości wynosi 10 % opłaty
lokalizacyjnej, nie mniej jednak niŜ 10 zł, z zastrzeŜeniem ust. 3.
“