Niewiarygodne, jak ten czas szybko leci – 10 maja 2025 r. upłynęło równe pół roku od wejścia w życie ustawy Prawo komunikacji elektronicznej (PKE). Wydaje się, że jest to dobry czas na krótkie podsumowanie działalności Prezesa UKE w zakresie wydawania rozstrzygnięć w sprawach dostępowych.
Zgodnie z przepisami przejściowymi, w przypadku postępowań administracyjnych w sprawach dostępowych, prowadzonych przez Prezesa UKE przed wejściem w życie PKE, zastosowanie mają nowe, obecnie obowiązujące przepisy. Co to oznacza? Że „stare sprawy”, które nie zostały rozpatrzone przed dniem 10 listopada 2024 r., muszą być rozstrzygane już na gruncie PKE i nowego brzmienia Megaustawy. Spowodowało to wysłanie przez Prezesa UKE w każdej sprawie dostępowej informacji o zmianie stanu prawnego, co nie przybliżało jednak stron do wydania decyzji kończącej postępowanie.
Jedną z wad spraw dostępowych rozpatrywanych przez Prezesa UKE jest ich długotrwałość – mimo że przepisy wcześniej przewidywały konieczność rozpatrzenia sprawy w terminie 90 dni, takie przypadki nie miały miejsca (na co wpływ miała m.in. konieczność wysłania wezwania do udostępniającego w celu zajęcia stanowiska w sprawie oraz przeprowadzenie konsultacji społecznych). Z założenia zmiany wprowadzone w PKE i w Megaustawie miały ten proces przyspieszyć, czego wyrazem jest „dość optymistyczny” zapis w PKE, zgodnie z którym czas na rozpoznanie sporów telekomunikacyjnych został skrócony do 60 dni (w praktyce raczej nierealny do dotrzymania).
Czy zmiana stanu prawnego skróciła czas rozpatrywania spraw przez organ regulacyjny? Bynajmniej. Przypominam, że Prezes UKE w Biuletynie Informacji Publicznej (BIP UKE), w zakładce „Konsultacje i decyzje”, publikuje informacje o prowadzonych postępowaniach. W szczególności, na podstronie „Konsultacje i wyniki konsultacji” zamieszcza projekty decyzji, jakie są poddawane konsultacjom społecznym. Przeanalizowałam komunikaty zamieszczane tam od dnia 10 listopada 2024 r., aby zbadać, ile z nich dotyczyło spraw dostępowych rozstrzyganych przez Prezesa UKE już po wejściu w życie PKE. Jakie są wnioski? Niezbyt optymistyczne – zgodnie z moim badaniem (stan na dzień 13 maja 2025 r.):
Nie jest to wiele, biorąc pod uwagę czas, jaki upłynął od wejścia w życie PKE oraz fakt, jak dużo spraw dostępowych toczy się przed Prezesem UKE. Pierwsze konsultacje społeczne wszczęto dopiero w lutym (a zatem po trzech miesiącach od wejścia w życie PKE).
Ponadto, w przypadku dostępu do nieruchomości i budynku na podstawie art. 30 Megaustawy, projekty decyzji dotyczą doprowadzenia szybkiej sieci telekomunikacyjnej aż do punktu styku, czyli realizacji przyłącza telekomunikacyjnego, czasem są połączone z możliwością wykonania szybkiej sieci telekomunikacyjnej dalej niż do punktu styku, tj. budowy własnej instalacji wewnątrzbudynkowej (przypominam, że zmiany w PKE zmieniły nazewnictwo dotyczące sieci telekomunikacyjnej). Nie wszczęto jeszcze konsultacji w żadnej sprawie, która odnosiłaby się do wykorzystywania istniejącej instalacji w budynku (tj. okablowania pomiędzy zakończeniami sieci w obiekcie budowlanym a najbliższym punktem dystrybucji), mimo że tych spraw prawdopodobnie jest najwięcej. Może to być spowodowane faktem, że taka sprawa wymaga „większej” ingerencji w treść projektów decyzji, które były przygotowane jeszcze na gruncie poprzedniego stanu prawnego – obecnie kwestie współkorzystania z istniejącego okablowania wewnątrzbudynkowego są uregulowane w PKE zamiast w Megaustawie (zostały przeniesione z Megaustawy do PKE).
Również treść projektów decyzji może zastanawiać – zasadniczo nie różni się ona od tych, które były wydawane przed wejściem w życie PKE. W szczególności zdziwienie budzi pominięcie przez Prezesa UKE nowego brzmienia art. 30 ust. 3 Megaustawy. Jego treść oznacza wprowadzenie tak naprawdę nowej podstawy dostępu do tzw. wewnątrzbudynkowej infrastruktury technicznej, a zatem korytek/kanalizacji kablowej znajdującej się na nieruchomości. Oznacza to, że o ile wcześniej możliwość korzystania z tego typu infrastruktury wynikała z samego uzyskania dostępu, obecnie istnieje odrębny przepis, który reguluje te kwestie. Tymczasem, mimo że projekty decyzji utrzymały poprzednią zasadę, zgodnie z którą nakazują umieszczać okablowanie w istniejącej kanalizacji/korytkach, a dopiero w przypadku istnienia przeszkód z tym związanych, pozwalają budować własną kanalizację, w ogóle nie powołują się na nową podstawę prawną w tym zakresie, co może powodować zastrzeżenia do treści decyzji, a nawet prowadzić do ich zaskarżania.
Podsumowując, pół roku wejścia w życie PKE nie spowodowało przyspieszenia rozpatrywania spraw dostępowych przez Prezesa UKE – można nawet uznać, że je spowolniło. Miejmy nadzieję, że w najbliższym czasie sytuacja się zmieni, a ISP czekający na rozstrzygnięcia w sprawach dostępowych, w końcu się ich doczekają, zanim jeszcze utracą potencjalnych klientów, którym mogliby świadczyć usługi od dawna, jeśliby tylko doszło do wcześniejszego wydania korzystnych dla nich decyzji.
Patrycja Cegiełka-Ordon
radca prawny