Kwestia wprowadzenia Prawa Komunikacji Elektronicznej (PKE), które ma zastąpić ustawę z dnia 16 lipca 2004 r. Prawo telekomunikacyjne, powraca. Jak pewnie większość pamięta, próba wdrożenia przepisów unijnych miała miejsce już wcześniej i była na zaawansowanym etapie, po czym w ubiegłym roku projekt ustawy został odrzucony przez Sejm w całości – z uwagi na zamieszczenie w przepisach postanowień innych postanowień, z których później się wycofano (tzw. lex pilot).
Przypominamy, że obowiązek wprowadzenia zmian w przepisach prawa dotyczących telekomunikacji, wynika z konieczności implementacji dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2018/1972 z dnia 11 grudnia 2018 r. ustanawiającej Europejski kodeks łączności elektronicznej (w skrócie: „EKŁE”) – jej celem jest m.in. ujednolicenie określonych standardów na terenie UE. Zakres wymaganych zmian jest na tyle obszerny, że zadecydowano o konieczności wprowadzenia regulacji, która zastąpi PT – wydaje się to trafniejsze niż modyfikowanie poszczególnych jej zapisów. W teorii, wprowadzenie nowych przepisów miało nastąpić do dnia 21 grudnia 2018 r., co oznacza, że termin ten już dawno upłynął.
Obecnie temat wprowadzenia PKE znów jest na świeczniku – ostatnio zamieszczono w Rządowym Centrum Legislacji nowy projekt ustawy, który różni się znacząco od tego, który był wcześniej konsultowany. Umożliwiono także niektórym podmiotom wniesienie opinii w tej sprawie. Niektóre zmiany będą wręcz rewolucyjne – konieczne będzie m.in. przedstawianie abonentom przed zawarciem umowy o świadczenie usług telekomunikacyjnych dwóch dokumentów – tzw. informacji przedumownych oraz zwięzłego podsumowania warunków umowy, które będą następnie stanowić część umowy i – co do zasady – nie będą mogły być zmieniane. Planowane jest także – mimo że taki wymóg nie wynika z EKŁE – limitowanie liczby i rodzaju dokumentów, z których składać się może umowa o świadczenie usług telekomunikacyjnych, co może „wywrócić do góry nogami” obecną praktykę stosowania regulaminów świadczenia usług telekomunikacyjnych.
Dostawców usług czeka również zmiana w zakresie możliwości żądania zwrotu udzielonych ulg w razie rozwiązania umowy – zastąpi je „odszkodowanie z tytułu usługi telekomunikacyjnej” i – ewentualnie – „odszkodowanie z tytułu promocyjnego urządzenia końcowego” (tj. takiego, które zostanie zachowane przez abonenta w razie rozwiązania umowy). Na podstawie PKE, mają także być przyznane Prezesowi UKE dodatkowe uprawnienia, np. związane z możliwością czasowego zawieszenia możliwości zawierania umów z abonentami w formie dokumentowej w razie naruszania obowiązków w tym zakresie. Cały projekt ustawy PKE jest dostępny do wglądu tutaj.
Oprócz tego, na stronie Rządowego Centrum Legislacji pojawił się także projekt ustawy – przepisy wprowadzające ustawę PKE, która:
Jej projekt jest z kolei dostępny tutaj.
Oczywiście, w toku konsultacji treść projektów może ulec zmianie – ostateczną treść nowych przepisów poznamy w chwili uchwalenia PKE i ustawy wprowadzającej PKE oraz ich ogłoszenia w Dzienniku Ustaw. To, jaki ostatecznie kształt będą miały nowe przepisy, zależy od woli osób przygotowujących projekt ustawy, w tym tego, w jakim zakresie uwzględnione zostaną uwagi zgłoszone do ustawy przez izby gospodarcze. Nie ulega jednak wątpliwości, że niektóre ze zmian – te, których wprowadzenia wymaga EKŁE, np. wskazany wyżej obowiązek dostarczania abonentowi informacji przedumownych oraz zwięzłego podsumowania warunków umowy – muszą znaleźć się w nowym PKE wraz z zastrzeżeniem, że dokumenty te będą częścią umowy o świadczenie usług telekomunikacyjnych.
Mam jednak nadzieję, że przy opracowywaniu nowych przepisów zostaną wzięte pod uwagę realia rynku telekomunikacyjnego – tak, aby zmiany były jak najłatwiejsze do wdrożenia przez ISP przy uwzględnieniu ich celu wynikającego z EKŁE. Nie ma jednak wątpliwości, że druga połowa bieżącego roku będzie pracowita dla całego środowiska.
Patrycja Cegiełka-Ordon
Radca Prawny