Niejednokrotnie przedsiębiorca telekomunikacyjny może spotkać się z wnioskami podmiotów prywatnych (w odróżnieniu od służb specjalnych i Policji) o udostępnienie danych dotyczących abonentów na potrzeby (jak twierdzi wnioskodawca) wszczęcia postępowań w sprawach cywilnych bądź karnych dotyczących przestępstw ściganych z oskarżenia prywatnego.
Postępowania cywilne mogą w szczególności dotyczyć procesów o naruszenie dóbr osobistych w Internecie czy też naruszenia autorskich praw majątkowych zaś postępowania karne wytoczone na podstawie prywatnego aktu oskarżenia mogą dotyczyć czynu pomówienia czy znieważenia.
Ilość zapytań o udostępnienie danych osobowych rośnie wraz ze świadomością internautów o tym, iż nikt w sieci nie jest anonimowy.
Zgodnie przepisami Kodeksu postępowania cywilnego, w treści pozwu inicjującego postępowanie cywilne wymagane jest podanie m.in. imienia i nazwiska oraz adresu pozwanego. Również Kodeks postępowania karnego precyzuje jakie elementy powinien zawierać akt oskarżenia (imię i nazwisko oskarżonego).
Wskazanie danych identyfikujących pozwanego (oskarżonego), w tym jego adresu, jest niezbędne do skutecznego wniesienia pozwu (aktu oskarżenia o przestępstwa ścigane z oskarżenia prywatnego) i dlatego pokrzywdzeni (poszkodowani) tak często zwracają się do przedsiębiorców telekomunikacyjnych o udostepnienie danych poszczególnych abonentów.
Należy jednak zwrócić uwagę, iż wobec braku zarówno w ustawie Prawo telekomunikacyjne, Kodeksie postępowania karnego, Kodeksie postępowania cywilnego generalnych reguł udostępniania danych osobowych dla potrzeby prowadzonych spraw cywilnych (karnych prywatnoskargowych).
Podstawy prawnej dla wniosków Kowalskiego o udostępnienie danych osobowych Nowaka (sprawcy naruszeń w sieci Internet) należy szukać w przepisach ustawy o ochronie danych osobowych.
Kiedy można udostępnić dane abonenta?
W ostatnich latach doszło do istotnych zmian w przepisach ustawy o ochronie danych osobowych, które zawęziły możliwość zwrócenia się do przedsiębiorcy telekomunikacyjnego o udostępnienie danych abonenta na potrzeby wytoczenia przeciwko niemu procesu sądowego.
Obecnie wnioskodawca winien wykazać prawnie usprawiedliwiony cel, dla którego zwraca się o udostępnienie danych. Ta swoista klauzula generalna sprowadza się w praktyce do zapewnienia przedsiębiorcy telekomunikacyjnemu (administratorowi danych) pewnego luzu decyzyjnego, ale z drugiej strony nakłada na niego również ryzyko oceny, czy możliwość udostępniania danych bądź odmowy będzie właściwa z prawnego punktu widzenia.
Należy bowiem zwrócić uwagę, że żaden z przepisów ustawy o ochronie danych osobowych nie nakłada na przedsiębiorcę obowiązku udostępniania danych, a jedynie stwarza taką możliwość. Niemniej w spór pomiędzy wnioskodawcą a przedsiębiorcą może włączyć się Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych. W sytuacji, gdy przedsiębiorca telekomunikacyjny odmawia udostępniania danych, wnioskodawca może zwrócić się do GIODO o wydanie decyzji nakazującej ich udostępnienie. Z kolei przedsiębiorcy telekomunikacyjnemu w przypadku niepodzielania zdania GIODO wydanego w decyzji administracyjnej, służą określone środki odwoławcze.
Nie można zapominać, że na podmiocie który narusza przepisy ustawy o ochronie danych osobowych oraz Prawa telekomunikacyjnego dotyczące obowiązku zachowania tajemnicy telekomunikacyjnej ciążą określone sankcje natury finansowej jak i karnej.
Jaka jest więc odpowiedź na pytanie zadane w tytule wpisu? Odpowiedź brzmi- to zależy od Was. To na Was ciąży ocena, czy wniosek o udostępnienie danych będzie dostatecznie usprawiedliwiony i czy udostępnienie danych nie będzie stanowiło w danym przypadku złamania tajemnicy telekomunikacyjnej. Każdy przypadek należy ocenić indywidualnie.