Dla tych z Was, którzy nie doszli jeszcze do siebie po Sylwestrowej zabawie, albo przygotowują się do kolejnego “świętowania”, które już w weekend (pamiętajcie, że jutro zakupów nie zrobicie ;-)) specjalne przypomnienie, które niektórych może szybciej ocuci niż najlepsze (pseudo)medyczne specyfiki oferowane na polepszenie poimprezowego stanu. PODATKI 🙂
Przypominam, że do 31 stycznia należy złożyć deklaracje na podatek od nieruchomości na 2018 rok (tak, tak, niektórzy woleliby zapomnieć, a niektórzy może nie wiedzą, że taki podatek jest pobierany od niektórych elementów infrastruktury telekomunikacyjnej np. kanalizacji). Deklaracje składa się na ustalonym formularzu, organem jest tu wójt, burmistrz lub prezydent miasta. Deklaracje to jedno, a zapłata to drugie. Nikt z Was nie będzie wzywany (no chyba że w ramach wszczętego postępowania podatkowego, ponaglenia itp.), opodatkować macie się sami.
Waszym obowiązkiem jest podatek obliczyć, i bez wezwania – na rachunek właściwej gminy – płacić go w ratach proporcjonalnych do czasu trwania obowiązku podatkowego (czyli najczęściej przez rok, co miesiąc), w terminie do dnia 15. każdego miesiąca, a za styczeń do dnia 31 stycznia.
Ci szczęśliwcy, których podatek rocznie (za cały 2018) jest niższy niż 100 zł płacą go jednorazowo do 31 stycznia 2018.