Na łamach Pulsu Biznesu ukazał się właśnie artykuł radcy prawnego Eweliny Grabiec. Autorka porusza w nim temat tytułów prawnych do nieruchomości znajdujących się na trasie projektowanych inwestycji telekomunikacyjnych. Okazuje się, że często to nie kapitał, a właśnie uzyskanie tytułów prawnych do nieruchomości stwarza przedsiębiorcom telekomunikacyjnym nie lada problem. Zachęcamy do zapoznania się z artykułem!
Zapraszamy również na Konferencję – “Prowadzenie inwestycji przesyłowych, aspekty prawne i ekonomiczne”, organizowaną przez Puls Biznesu w dniach 10-11 czerwca 2019 r. w Warszawie, gdzie drugiego dnia o godzinie 09:00 będzie można na żywo spotkać się z autorką artykułu.
4 Comments
W mojej wiosce inwestor jakoś nie miał problemu z uzyskaniem pozwolenia na wybudowanie 65 m, masztu telefonii kom. pomimo protestów mieszkańców. Jestem załamana bo to jakieś 40 m. od mojej działki, pewnie nigdy nic tu nie wybuduję i jeszcze to promieniowanie.
Dziękuję za komentarz. Pytanie, czy w ogóle ktokolwiek podjął działania prawne na etapie starania się inwestora o pozwolenie. Jeśli nie, to teraz jedynie pozostanie ewentualna kontrola, czy montowane na maszcie anteny nie emitują więcej mocy niż w projekcie.
W mojej wiosce zaś jest planowana tego typu budowa ( maszt Polkomtel ). Jest złożony protest mieszkańców miejscowości, jak również zgłoszony protest do wójta. Niestety, włodarz twierdzi, iż inwestycja nie jest zagrożeniem dla zdrowia. Być może jest merytorycznie przygotowany do pełnienia roli “adwokata diabła”, lecz ani przed a tym bardziej po zatwierdzeniu tego planu przedstawionego przez inwestora ( wiem, że wójt nie jest w stanie zablokować takich inwestycji, wiąże go “megaustawa”) nie raczył zwołać mieszkańców i poinformować o zaistniałym fakcie. Dziś projekt jest w UM Piotrkowa Trybunalskiego. Czy jest jakaś szansa na ubieganie się co do zmiany lokalizacji budowy takiego masztu? Zaznaczam, że jeden już istnieje, a projekt zakłada rozbudowę istniejącego i budowę oddzielnego w bliskiej odległości ( kilkunastu metrów od siebie! ).
Dzień dobry,
dziękujemy za komentarz. Oczywiście można próbować podjąć rozmowy z inwestorem, zwłaszcza wtedy gdy gmina byłaby w stanie zaoferować “zastępcze” miejsce pod maszt. Faktem jest, że “wzburzeni” sąsiedzi projektowanych inwestycji z reguły próbują blokować inwestycje protestami, skargami gdzie tylko się da, itp. rzadko kiedy próbują mediować z inwestorem, czy też podejmować rzeczowe, prawne działania weryfikacyjne, czy projektowany obiekt budowlany spełnia wszystkie wymogi i czy w konsekwencji może być wydana decyzja o pozwoleniu a budowę. Proszę pamiętać, że akurat w przypadku budowy masztów telefonii komórkowej praktycznego zastosowania nie ma “megaustawa”, a kluczowe dla sprawy są przede wszystkim postanowienia prawa budowlanego oraz prawa ochrony środowiska oraz ustawy o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie, udziale społeczeństwa w ochronie środowiska oraz o ocenach oddziaływania na środowisko. W postępowaniach o wydanie czy to decyzji o pozwoleniu na budowę czy to ewentualnie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach osoby mające w tym interes prawny (głównie znajdujące się w obszarze oddziaływania obiektu, które co do zasady powinien ustalić organ) mogą występować na prawach strony zarówno w procedurze pierwszoinstancyjnej jak i odwoławczej, jak również w procedurze sądowej przed WSA i NSA. W Państwa sprawie warto zatem byłoby spróbować porozumieć się z inwestorem (może za pośrednictwem wójta???), a jeśli to nie przyniesie skutku, wtedy pozostałe wyłącznie tryb formalny, o jakim wspomniałem powyżej.